watek stary - odgrzebuje, bo dla mnie interesujacy i na czasie...
Wapuje od niedawna i byc moze smak i wech sa jeszcze "nieodzyskane w pelni" po paleniu papierosow?
Kto w koncu to wie na pewniaka? - palac po 5 paczek dziennie doskonale wyczuwalem niektore "mikro"sladowe zapachy.
Bardzo i wciaz nie smakuje mi glikol (a jeszcze gorzej gliceryna) - w liquidach szukam wszystkiego co umozliwia "ukrycie" tej slodkawej cieploty o wacianej teksturze. Z tej przyczyny nawet nieco polubilem pierwsze sygnaly "bobra".

Pale e-ciga jak fajke - pykam. Odczuwam wtedy cala intensywnosc smakow - szczegolnie na bokach jezyka i koncu podniebienia. Nos lapie mile slady zapachow w uwalnianych z ust dymkach. Czasem z lekka oszukuje jak z prawdziwa fajka i wciagam w pluca, ale wtedy do wydechu i zrobienia chmurki nie zostaje juz wiele. Nie zalezy mi szczerze mowiac.
Palenie na ogolnie przyjety sposob "w pluca-->chmura" - tu odczuwam moze z 20% przyjemnosci jaka mam z pykania fajki - malo smakow, duza obecnosc bazy w gardle - za to wydychajac nosem mam cala palete aromatow. Tez tak pale, ale raczej w przypadkach glodu nikotyny. Lub naprzemiennie.
Po pierwszym rozrabianiu plynow zostawilem na stole otwarta skrzyneczke z aromatami - wieczorem stracilem i smak i wech /na kilkadziesiat godzin/.
Wyszedlem nastepnego popoludnia na dluzszy spacer i smak i wech wrocily - wapowanie bylo znow ok. Pomyslalem sobie ot przejsciowy kryzys aromatowy i juz jest dobrze - ale nie. Po powrocie do domu smak i wech zostaly na nie dluzej jak godzine - najwidoczniej to stezenie aromatow w powietrzu bylo przyczyna. Od tego czasu staram sie wietrzyc po rozrobie a aromaty trzymam w zamknietej skrzynce.
Jak czytam powyzej: katar, laboratorium aromatow, jakas silna potrawa lub napoj moga ograniczyc lub zmienic recepcje smaku i zapachu.
Bardzo interesowalyby mnie mikstury uzywane przez prof. testerow np. win do przeplukania ust pomiedzy poszczegolnymi probkami - tylko w przypadku e-liquidow bedzie to prawdopodobnie cos innego niz woda.
Moze ocet ? bleeee
A jakby tak kielonka? To nigdy nie zaszkodzi /nawet jak nie zadziala/...