Na targi dotarliśmy w niedziele rano. Targi typowo e-papierosowe, nie tytoniowe jak Eurotab w Krakowie i więcej stoisk wystawiających. Przewaga ofert producentów płynów, najczęściej gotowe e-liquidy w buteleczkach 10 ml i maksymalnej mocy 18 mg/ml, kilka stoisk z aromatami i paru producentów baz. Sprzętu jakby mniejszy wybór niż w Krakowie, najczęściej eGo- nki, trochę modów i e-fajek, raczej nic nowego. Przewaga firm francuskich, włoskich czyli raczej Europa, był też i polski akcent. Chińczyków mniej, więc i jak pisałem mniej sprzętu.
Na wielu stoiskach można było popróbować gotowych e-liquidów, szczerze powiedziawszy z tych co udało mi się posmakować nic zachwycającego nie było. Błąd z naszej strony że nie przeszliśmy najpierw po targach incognito próbując zebrać jakieś próbki czy więcej informacji. Na hasło INAWERA, na większości stoisk było tylko "Aaaa.. Inawera!" i koniec rozmowy o ewentualnych próbkach, czy nawet zakupie jednej buteleczki bazy, nagle wszystko stawało się nowością nie wprowadzoną jeszcze na rynek lub nie można było kupić, co dziwne bo przy niektórych produktach widniały nawet ceny
"Po co Wam ta baza jak jesteście producentem?." Czyżby strach przed konkurencją? Właściwie jeśli chodzi o różnorodność baz i aromatów to jakiejś większej konkurencji dla Inawery na targach nie spotkałem, więc warto było by się tam wystawiać, zwłaszcza że część wystawiających była zainteresowana dobrymi aromatami, najczęściej tytoniówkami.
Mam nadzieję że na następnych europejskich targach e-papierosowych Inawery już nie zabraknie