7 Leafs UltimatePo zapowiedziach ze strony p.Irka wiele oczekiwałem od tego aromatu...
Może najpierw w czym się sprawdził:
- jest mocny, bardzo mocny. Podejmując testy (na również prototypach) Dirty Neutral na żadnej z różnych propozycji bazy nie odczyłem w kartomizerach (suchych, nowych) różnicy. Testuję równolegle bazy o mocy 12mg/ml.
- w smaku z obiecanego miksu tytoniu wyszła na wierzch dominacja dobrze znanego mi Burleya i czegoś a`la Perique Black... A w tle coś orientalnego, śladowe ilości anyżu, lub kminku bądź innego eukaliptusa, gryzienie imbiru i cynamonu. W smaku wolę czystego Burleya.
- w moim odczuciu aromat znajdzie chętnych, ziołowy, rześki tytoń. W robionym liquidzie czuję analoga (to chyba przez bazę). Wszystko pięknie dymi. Mimo wszystko drażni mnie syntetyczny smak każdej z trzech próbek.
Aromat? 1-10? 6.
PeanutKiedyś by mnie zachwycił, bo jest zdecydowanie mniej słodki od dobrze znanych orzeszków klientom sklepu. A kiedyś nie czułem słodyczy laskowych... Eh.
Co się zmieniło? Wszystko stało się bardziej "oleiste" (ciężko znaleźć mi odpowiednie słowa by opisywać smak) i idzie w kierunku Desert Shipa, choć zdecydowanie to nadal orzech. Ciężki orzech, nie pustynny, nie z palmy. Po prostu mniej słodki. Doskonały do mieszanek z klasycznymi aromatami tytoniowymi. W pojedynku one on one nie daję mu rady.
Aromat? 1-10? 5.
Tobacco C i CappucinoPóki co rewelacja i mistrzostwo Świata. Pisałem na zielonym, że w tej chwili to moje ulubione smaki.
Co do baz, w wielkim skrócie, bo je opiszę wieczorem, lub jutro w zależności od chęci... Choć 1-ka jest najsłabszą deklarowaną mocą aka stężeniem smrodu analoga p.Irka, to wg mnie najlepiej pasuje do domowych eksperymentów. By je dokłądnie porównać musiałbym wapować je "nagie". Czy kartomizery zdemaskują ich słąbe strony zobaczymy. Aromaty mają pierwszeństwo. 555 i Imperator zapowiadają się ciekawie.