inawera napisał(a):
I byłbym bardzo szczęśliwy gdyby na przekór prezesowi z Łodzi stał się cud lub przynajmniej kolejka cudów.
Zobaczyłem pajaca z bliska, słyszałem pajaca z bliska i chwała Janowi że go z****ł przy ludziach.
Zobaczyć jego tłustą gębę w kolorach od purpury do granatu w tamtej chwili - bezcenne.
Skrzydlaty struga pajaca, nie ma szacunku do ludzi nawet do najbliższych współpracowników (trener, zawodnicy) i wielokrotnie to pokazywał. Naszego klubu nienawidz wybitnie i już wiele razy to okazywał w formie wywiadów np. w tym jak sie cieszył odejściem Bogdanki...
Jednak to nie on nam przegrał mecz. Przegrał go trener robiąc COŚ na przekór drużynie. Przegrała go drużyna raczej jej gruzy.Przegrał go zarząd nie ściągając porządnego juniora na najważniejsze mecze które były do wygrania. Numerem jeden był Mazur - zawarcie umowy ustnej można sobię wsadzić w d**e , liczy się tylko to co jest czarno na białym. Wczoraj Mazur pokazał co straciliśmy.
Skrzydlewskiego kiedyś spotka krzywda, prędzej czy później się taki ktoś/coś trafi.