FORUM INAWERA http://forum.inawera.com/ |
|
GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 http://forum.inawera.com/viewtopic.php?f=113&t=3193 |
Strona 2 z 4 |
Autor: | ardbeg [ 2 cze 2014, o 22:45 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
AndrzGdz napisał(a): [...] W niedziele 1 czerwca Gniezno z Polonia Bydgoszcz juz pokazalo jak "bardzo zalezy" im na awansie. [...] A tak się ucieszyłem ... ty to potrafisz przywrócić do smutnej rzeczywistości. |
Autor: | Wyjazdowicz [ 2 cze 2014, o 23:06 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
AndrzGdz napisał(a): (...) Wiec kto bedzie zmuszony awansowac ? (...) Wiec kto sie skusi aby robic sobie problemy ? Bedzie ktos taki ? Łódź ??? |
Autor: | elPetto [ 2 cze 2014, o 23:26 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
AndrzGdz napisał(a): Generalnie to ciekawy jestem kto bedzie "wycyckany" i zmuszony do awansu ? Na moje "oko" zaden doslownie zaden zespol Nice PLŻ nie ma jakichkolwiek szans i czego szukac w Ekstralidze. No chwilunia...a MY? Marta powie: nie chcem, ale muszem i jazda! Wiadomo, że nie ma co szukać na zasadach przyjętych przez Gdańsk, czy Czewę (jazda II składem) i potrzebne przemeblowanie składu i jego utrzymanie finansowe w sezonie (a na to u nas zawsze sakiewka była). Jest też taki jeden ważny niuansik gwarantujący powodzenie danej drużyny: - nazwijmy to umownie "objawienie sezonu", czyli niespodziewana - szeroko rozumiana (bo to i w kat.umiejętności i dogadania ze sprzętem) zwyżka formy danego jeźdźca. Przeważnie tak jest z juniorami, ale zdarza się też seniorom, którzy z potencjalnych średniaków - urastają do liderów drużyn. W ostatnich czasach tak było np. w przypadku Watta (gdy przyszedł do nas), czy Madsena w Tarnowie, a obecnie naszego Larsena, czy Kildemanda i Vacula. |
Autor: | inawera [ 3 cze 2014, o 07:43 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
Piotrze. Tylko Rzeszów. Tylko ten klub ma - zawodników - kasę - panią prezes. Tylko ten klub jest (na dzień dzisiejszy) godzień awansować do ekstraligi i pozostać w niej dłużej niż miesiąc (patrz Gdańsk) O miejsce 3 i 4 bedzie zażarta walka pomiędzy tymi którzy nie zechcą zająć drugiego miejsca, bo wcale nie jest pewne że przedostatnia drużyna ekstraligi będzie dalej chciała w niej jeździć. Co będzie jak "podłoży się " w barażach i "za karę" awansuje druga drużyna I ligi. Po co? Czy tylko aby po kilku tygodniach chwały rozpocząć spacer po równi pochyłej z prędkością jednostajnie przyśpieszoną. To znaczy - im bliżej końca sezonu tym większy wstyd, tym większa wściekłość "kibiców sukcesu". Ech jakie to od wewnątrz jest ciekawe. Fotorelacja pewnie jutro. |
Autor: | Graella [ 4 cze 2014, o 17:44 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
Kibicowałam żużlowcom z Lublina Powiem szczerze, w pewnym momencie miałam dylemat, pojawiło się we mnie takie uczucie co chyba zwie się ,, patriotyzmem lokalnym,, Jednak od momentu , Kiedy na hasło ,,jesteśmy zaproszeni przez Irka ,, usłyszeliśmy -otwierać bramę , to są nasi – a przy tym niezwykle miłe powitanie przez Irka i jego ekipę , jak i wspaniali kibice Motoru Lublin , to ich oddanie klubowi , zorganizowanie ,taka jedność i wola zwycięstwa, sprawiły iż szybko stanowiłam z nimi jedność! I wiedziałam komu mam kibicować. Nie powiem, byłam przerażona okrzykami kibiców ale po wyjaśnieniach mojego męża - ,, to normalka , tak to się robi, krzycz razem z nimi, lepiej się poczujesz,,- tak rzeczywiście było. Żałuję że nie mogłam być do końca , cieszyłam się że zwyciężają od pierwszego biegu i cieszę się że wygrali – bo po prostu byli lepsi! Bardzo miłe spotkanie , pozdrawiam serdecznie wszystkich, szczególnie Irka i przesympatyczną Zofię , Wyjazdowicza – jest super , Andrzeja i Violettę , których z racji tego że chyba za,, daleko,, od siebie mieszkamy , nie znałam osobiście , dopiero Irek musiał zadziałać….. |
Autor: | inawera [ 5 cze 2014, o 11:07 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
FOTORELACJA Z MECZU. Z tych kibiców Lublin powinien być dumny. O panu Tadeuszu już pisałem. Powtórzę. Najstarszy kibic z Lublina na każdym wyjeździe. Czapki z głów. Wśród lubelskich kibiców. AndrzGdz, Wioleta i Zosia. Grażyna (graella) z mężem Henrykiem i my. Grażyna, Henio, i "wyjazdowicz" - Daniel. Daniel Jeleniewski. Robert Miśkowiak. Po obiedzie humor Robertowi powrócił. "Do późnych godzin wieczornych", Polaków rozmowy. Robert Dados, Robert. Robert Dados, Robert. Robert Dados, Robert. Bez ruchu. Bez wiary w swój klub i zawodników. Bez barw. Bez honoru. Bez sensu. Teraz kilka fotek nadesłanych przez Dariusza Ryla. Dziękujemy. To jest mistrzostwo. Andrey po meczu "bączkami pozdrawia" kibiców z Grudziądza. Swoją postawą zasłużyli nie tylko na bączki ale na jednego wielkiego "bąka". Damian Dąbrowski i Arek Madej. Nasza młodzież. Dzięki za cztery zwycięskie punkty. Kronika Andrzeja. |
Autor: | Wyjazdowicz [ 5 cze 2014, o 12:35 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
Graella napisał(a): Kibicowałam żużlowcom z Lublina wspaniali kibice Motoru Lublin , to ich oddanie klubowi , zorganizowanie ,taka jedność i wola zwycięstwa, sprawiły iż szybko stanowiłam z nimi jedność! I wiedziałam komu mam kibicować. Lubię jak udaje się ''zarazić'' kolejne osoby prawdziwym sportem takim jak żużel Graella napisał(a): , Wyjazdowicza – jest super , Miło mi . Państwa również było miło poznać i zrobić sobię pamiątkową fotkę. Zapraszam do Lublina ,może przy okazji meczu z Grudziądzem ? W Lublinie to dopiero ''ŻYLETA'' robi wrażenie |
Autor: | inawera [ 5 cze 2014, o 13:52 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
Niespodzianka dla naszych pracowników. Robert przyjechał do naszej firmy, z każdym się przywitał, chwilkę z pracownikami porozmawiał. Wypił mineralną, odpoczął chwilkę i pojechał na stadion. Dzisiaj eliminacje do IMP. Pierwsza zmiana cała w "skowronkach" Druga zmiana będzie im zazdrościć. |
Autor: | elPetto [ 6 cze 2014, o 01:33 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
inawera napisał(a): Bez ruchu. Bez wiary w swój klub i zawodników. Bez barw. Bez honoru. Bez sensu. Oj, to już kopanie leżącego! Uważam, że te słowa są niepotrzebnym dodatkiem do tej relacji... Myślę, że publice żużlowej - która od dziesięcioleci jest wielkim fenomenem pośród kibiców wszelakich dyscyplin (w skrócie: od lat wysoka frekwencja mimo braku należytej promocji tego sportu -> a w tak ogromnych skupiskach kibiców, tylko incydentalne przypadki agresji, czy burd stadionowych -> co m.in powoduje, że na trybunach zasiadają całe rodziny) - należy się szacunek, bez względu na to w jaki sposób kibicuje swojej drużynie, czy swoją wiarę manifestuje poprzez odpowiedni strój i hałaśliwy doping - czy ma ją po prostu w sercach... Coś te tłumy ludzi przygania na stadiony i nie sądzę że tylko chęć pobiadolenia na swoich, czy jakieś inne bodźce masochistyczne... Wiadomo że wynik i emocje mają największy wpływ na rodzaj kibicowskiego samopoczucia, zwłaszcza przeważającej na każdej arenie sportowej - grupie "pikników", "słoneczników" - czy jak ich tam zwał, ale są momenty gdy cichną nawet najbardziej hałaśliwe i wierne sektory na całym świecie, głos się załamuje, bezsilne ręce opadają i wędrują do kieszeni ubrań w poszukiwaniu resztek wiary w sukces, która gdzieś czmychnęła... To ta najgorsza chwila hańby, smutku i zdrady: gdy dostajemy lanie na swoim terenie... |
Autor: | witekm [ 6 cze 2014, o 08:00 ] |
Tytuł: | Re: GRUDZIĄDZ - LUBLIN 01.06.2014 |
Co do szacunku, jeśli mówimy o publice żużlowej jako fenomenie, to zgoda. Problem w tym, że to co można było zobaczyć i usłyszeć w Grudziądzu to lekkie przegięcie, no dobra, nie takie lekkie. Nawalanie od prezentacji na swoich, gwizdy w czasie powitania, okrzyki takie jak "Sebek niedojebek" to po prostu wiocha i buractwo. Nie jeden raz musiałem przełknąć gorzką pigułę jaką był wpierdziel na swoim stadionie, ale uważam, że wszystko ma swoje granice. Ostatniej niedzieli kibice z Grudziądza byli znacznie bardziej krytyczni, złośliwi i ordynarni w stosunku do swojej drużyny niż kibice przyjezdni. |
Strona 2 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |